Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

"Alice's Adventures in Wonderland" & "Through the Looking Glass" Lewis Carroll


Wszystko zaczęło się jednego gorącego popołudnia. Alicja siedziała na brzegu rzeki, kiedy nagle Biały Królik z różowymi oczami przebiegł obok niej. Kiedy królik wyciągnął zegarek z kieszeni swojej kamizelki i na na niego spojrzał, Alicja zdecydowała się iść za nim w dół, do króliczej nory. Znalazła się w Krainie Czarów, gdzie spotkała Szalonego Kapelusznika, szczerzącego zęby w uśmiechu Kota z Cheshire, który mógł także zniknąć za życzenie, Królową Kier i wiele innych dziwnych i zapadających w pamięć postaci.

"»But I don't want  to go among mad people,« Alice remarked.
»Oh, you can't help that,« said the Cat: »we're all mad here. I'm mad. You're mad.«
»How do you know I'm mad?« said Alice.
»You must be,« said the Cat, »or you wouldn't have come here.«"

O "Przygodach Alicji w Krainie Czarów" napisano już wiele, książką Lewisa Carrolla inspirowali się liczni twórcy, począwszy od pisarzy, przez muzyków i artystów, na reżyserach i twórcach gier kończąc. Tysiące dzieci wychowywały się, czytając opowieść o dziewczynce, która podczas snu trafiła do niezwykłej krainy, w której zwierzęta mówią, a ciasteczka pozwalają zmieniać swój wzrost. U mnie było inaczej - historię Alicji poznałam dokładniej dopiero obejrzawszy film Tima Burtona. A ponieważ nie jest to wierna ekranizacja, postanowiłam przeczytać oryginał. I to dosłownie, bo posiadam egzemplarz "Przygód Alicji (...)" po angielsku 😉

Na początek może powiem, że jak przystało na książkę dla dzieci, "Przygody Alicji w Krainie Czarów" i kontynuacja "Po drugiej stronie lustra", w której bohaterka po raz drugi trafia do magicznej krainy, są napisane dość prostym językiem - znaczenie niektórych słówek musiałam oczywiście sprawdzić, ale większość znałam bądź domyśliłam się z kontekstu. Z pewnością nie wyłapałam wszystkich gier słownych autora - nie wiem, czy ktoś na moim poziomie językowym dałby radę, bo z tego, co czytałam, jest ich sporo - jednak kilka tak, a o reszcie przeczytałam później. Przyznam szczerze, że kunszt, z jakim Carroll niemal niezauważalnie wplótł je do fabuły jest godzien podziwu.

Trzeba Wam wiedzieć, że Lewis Carroll, to właściwie Charles Dodgson, który ukończywszy studia matematyczne, został wykładowcą. Niby nic niezwykłego, ale wiecie, co jest zabawne? Okazuje się, że szczególnie upodobał sobie logikę. Wydaje się to niewiarygodne, biorąc pod uwagę cały absurd zawarty w jego najsłynniejszym dziele. Przecież Kraina Czarów jest wręcz kpiną z logiki. Alicja, przebywając w fantastycznej krainie, nie może pojąć zasad nią rządzących, co z jednej strony ją intryguje, a z drugiej frustruje. W pewnym momencie dochodzi do tego, że dziewczynka uświadamia sobie, że nie jest już taka sama, jak przed niespodziewanym pojawieniem się w Krainie Czarów i zaczyna zastanawiać się, kim się stała.

Jako że obie historie o Alicji są tak naprawdę jej snami, muszę wspomnieć, że na początku dosyć trudno było mi się "przestawić" na tę rzeczywistość snu. I o ile dzieciom przychodzi to bez problemu, to myślę, że starsi czytelnicy, podobnie jak ja, nie od razu przeszli do porządku dziennego nad tymi wszystkimi nierealnymi, ale nieustannymi zmianami i zwrotami. Jednak w miarę czytania stało się to nawet przyjemne. Przestałam myśleć o tym, dlaczego coś się wydarzyło, ale CO właściwie się wydarzyło. Nie jestem pewna, czy to rozumiecie... W każdym razie, myślę, że to miał na celu Carroll - chciał pokazać, że świat absurdalny i nieracjonalny, czyli zupełne przeciwieństwo naszego, także może być fascynujący, że rozum nie zawsze jest sprzymierzeńcem, a nawet, gdy mamy do czynienia ze snami i podświadomością, może wręcz przeszkadzać.

Mój egzemplarz został urozmaicony anonimowymi ilustracjami - nie znalazłam nazwiska autora. Nie są to te oryginalne autorstwa Johna Tenniela, nie ma ich też za dużo, ale przecież chodzi o treść, a nie obrazki, prawda?

"Alice's Adventures in Wonderland" i "Through the Looking Glass" to niewątpliwie książki jedyne w swoim rodzaju. Wiele dzieci jeszcze się na nich wychowa, a i dorośli, którzy zdecydują się poznać przygody Alicji, odkryją prawdziwą perełkę, która choć pełna absurdu, karykatury i drwiny, być może zachwyci trafnością. Bo choć Kraina Czarów została stworzona w podświadomości śpiącej dziewczynki, może się Tobie, Czytelniku, okazać znacznie bliższa, niż mógłbyś przypuszczać... To jak, odważysz się na przeżycie przygody w magicznej krainie? Pójdziesz na spotkanie z Szalonym Kapelusznikiem, Białym Królikiem i Kotem z Cheshire? Wyłączysz na chwilę rozum i dasz się ponieść opowieści, w której nic nie jest takie, jakie się wydaje?

Tytuł polski: Przygody Alicji w Krainie Czarów & Po drugiej stronie lustra
Autor: Lewis Carroll
Wydawnictwo: Parragon
Ilość stron: 313

1 komentarz :

  1. Wstyd się przyznać, ale jeśli chodzi o "Alicję..." widziałam chyba jedynie (nie licząc jakiegoś serialu animowanego o Alicji, który oglądałam w dzieciństwie i praktycznie wcale go nie pamiętam) ekranizację z Mią Wasikowską, Johnnym Deppem i Heleną Bonham Carter (nawiasem mówiąc, uwielbiam ten film!). Jak na razie jednak nie ciągnie mnie za bardzo do poznania papierowego pierwowzoru. W przyszłości jednak na pewno dam szansę książce! :)
    Pozdrawiam!
    Katherine Parker - About Katherine

    OdpowiedzUsuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!